Tytuł tego artykułu jest – co prawda – dosyć przewrotny. Faktem jest, że węgiel (nie tylko w Poznaniu) kosztuje jak na polskie warunki dość dużo. Problemem jest jednak nie tyle marża naliczana przez sprzedawców i koszt transportu towaru, ale specyfika polskiego rynku energetycznego, a zwłaszcza… kopalń.
Jak działa kopalnia?
Kopalnia węgla kamiennego skupia się nie tylko na wydobywaniu węgla, ale też – co gorsza – na specyficznym i dość sztywnym sposobie zarządzania. Efektem tych działań są wysokie koszty wydobycia i produkcji odpowiednich rodzajów węgla, co w ostateczności wiąże się z załamaniem krajowego rynku. Nietrudno dojść do wniosku, że właśnie dzięki temu węgiel poznań jest aż tak kosztowny.
W czym tkwi problem?
W przypadku takich produktów jak węgiel poznań ceny powinny być kształtowane przez rynek. W przypadku kopalń taka sytuacja nie może mieć miejsca, gdyż kwestia ta jest mocno usztywniona przez politykę kopalń. Niektóre decyzje podejmowane są tu bowiem w sposób nieprzemyślany, a co za tym idzie – generują niepotrzebne koszty. Dostosowanie się do elastycznego sposobu prowadzenia biznesu wciąż kopalniom nie wychodzi, co jednocześnie wiąże się z rosnącymi wymogami pracowników i – niestety – zbyt rozbudowaną kadrą zarządzającą.
Czy da się to zmienić?
Nie da się ukryć, że niektóre zakłady specjalizujące się w wydobywaniu węgla działają w celu – chociażby częściowego – naprawienia wielu lat zaniedbań. Problem w tym, że odbiera się ich bardzo negatywnie i to również w środowisku górniczym. Niestety wciąż potrzeba wielu lat działań i (być może) zmiany w myśleniu kadr zarządzających, by mogło coś zmienić się w tej trudnej przestrzeni. Zorientowanie się na zupełnie nowe rodzaje węgla, których sprzedaż będzie bardziej opłacalna. Niestety skutki podejmowanych na tym polu decyzji wciąż są zbyt powolne. Co gorsza – węgiel poznań przestaje być już konkurencyjny!
Podsumowanie
W przypadku obrotu takimi towarami jak węgiel Poznań ceny to kwestia, której nie da się przeskoczyć. Jeśli polscy producenci będą w tej kwestii nieugięci, czeka ich stopniowa zapaść rynku. W praktyce oznaczać to będzie, że rynek węgla w Polsce będzie podlegał wyłącznie graczom zagranicznym i to przede wszystkim ze wschodu.