Stoliczku, nakryj się – krzyczą bohaterowie bajek nad magicznymi stołami mającymi możliwość tajemniczego materializowania potraw jadalnych. Tymczasem prawdziwe stoły trzeba nakryć samodzielnie, a jedzenie ugotować w kuchni, a następnie przenieść do jadalni lub innego miejsca.
Można je potem spokojnie zjeść, czy to w zwykłej kuchni, czy w czasie jakieś dziwnie urządzonej imprezy, gdzie talerze przeniesiono na blaty wykonane z granitu, tworzące nastrój starożytności i uczt, jakie wtedy wydawano przy rozmaitych okazjach.
Oczywiście zamiast tego można jeść też na różnych piknikach i majówkach. Do tego jest jednak potrzebna odpowiednia pogoda, w tym temperatura powietrza. Zimą jest to raczej odradzane, chyba, że chodzi o np. ognisko po kuligu. Ale i wtedy lepiej schronić się w ciepłym pomieszczeniu. A to dlatego, że w takich okolicznościach przyjemność ze spożycia ciepłego posiłku jest znacznie większa. Po za tym jest duża różnica między jedzeniem przy blacie stołowym, a pożywianiem się w warunkach polowych. To drugie jest przecież mniej wygodne. Choć zawsze nawet w takiej sytuacji można wykorzystać składany stolik turystyczny, co powinno rozwiązać sprawę.