Zagadnienia, których uczy się na metamtyce i geometrii są bardzo różne. Niektóre z nich są bardzo zaawansowane i budza strach nawet wśród studentów politechniki. Mowa tu na przykład o różniczkach i całkach. Są też prostsze, np. prowadzenia obliczen na liczbach jednocyfrowych w zakresie dodawania i odejmowania, w porywach też mnożenia i dzielenia.
Istnieje też dużo zadań matematycznych o stopniu trudności znajdującym się pomiędzy tymi skrajnościami. Choć oczywiście rzeczą względną jest czy rózniczkowanie i całkowanie jest skrajną trudnością, bo zawsze można znaleźć jakieś trudniejsze zadania. Chociażby wiliczanie liczby pi z dokładnością co do milionowego miejsca po przecinku. Nie dość, że trudniejsze, to jeszcze o wiele bardziej pracochłonne i zajmujące znacznie więcej czasu.
Ale z takich prostych, choć nie do przesady, zadań, to na pewno należy wymienić funkcje trygonometryczne. Oczywiście te podstawowe, jak Cosinus, Sinus, Tangens czy Cotangens. Na dodatek takie coś zawsze jest jakimś urozmaiceniem dla typowego ucznia, który woli tego typu obliczenia, niż długie ciągi liczb.